-Oby do zobaczenia...-Powiedział i ruszył do głębszego lasu. Tam miał pewnie miejsce treningowe, ale co to? Widać iż w dali jest jakieś jajeczko z kwiatkiem.
Offline
Gdy ruszyliście jajo zaczynało pękać! Tak, po kilku sekundach wykluł się smok o taki:
-Czy mnie oczy nie mylą? Czy to aby nie smok Melancholii?-Powiedział mistrz sprawdzając jeszcze raz sprawdzając je w dzienniku. Widać że jest silne...
-Łapcie, łapcie!! Te jaja pojawiają się raz na rok!
Offline
Gdy tylko Gret wyjął pierścień on odskoczył na drugą stronę polany...
-Te smoki, pełne dostojeństwa i powagi, wzbudzają mimowolny szacunek u każdego, kto je zobaczy. Ich jaja pojawiają się tylko jesienią, gdy drzewa, tęskniąc za minionym latem, przybierają kolorowe szaty. Smoki Melancholii są jednymi z najspokojniejszych istot w lesie, często wyciszone, sprawiające wrażenie zadumanych, spoczywają nieruchome, stapiając się z lasem tak, że trudno je dostrzec. Jeżeli jednak zostaną wezwane do bitwy, są potężnymi wojownikami potrafiącymi przywołać do umysłu przeciwnika jego wspomnienia, przez co traci on chęć do dalszej walki.-Powiedział mistrz, widać znał ten gatunek.
Offline
Słucham mistrza z zaciekawieniem po czym żucam kim paczkę suszonego bekonu.
-Zapomniałem wcześniej ci to dać.-Mówię powoli podchodząc do smoka.
-Witaj me imie brzmi Lambo, czy ty mógłbyś dołączyć do mej drużyny
byłby to dla mnie wielki zaszczyt.-Przemówiłem do smoka malowniczo.
Offline
-Miasto Greng jest za przełęczą i kilkoma wioskami.-Powiedział i przy tym smok jednak się zgodził!!
Offline
Niezbytnio się tym przejmuje coś go tutaj przywiało to jest może miał
problemy z wykluciem.Zwracam się do Kim
-I jak dobry ten bekon? wprost z farmy w moim rodzinnym mieście.
Offline