-Jestes malo mowny, jednak nie wazne kto to jest trzeba miec ten papierek.
Offline
Zaprzestaliście szukania na chwilę to omawiać.
-Nie dadzą ci, teraz dają ci gdy jesteś poszukiwana czy też inne takie.-Powiedział dając ci jakąś kopertę.
Offline
Biore koperte i otwieram.
-Ciekawe o co znowu chodzi.
Offline
-To są bomby monetarne, ściskasz a wybucha w ciebie błotem.-Powiedział z uśmiechem.
Offline
-E?
Wyrzucilam to szybko przed siebie.
~~On prubuje mnie zabic!~~
-Co ty wyprawiasz?!
Wzielam ja spowrotem w reke i rzucilam w niego.
-I co fajne?
Offline
-To tylko na ochronę, przecież ostatnio szaleją tam kieszonkowcy.-Powiedział odrzucając.
Offline
-Aha dobra przykro mi ze probowalam Cie zabic.
Wzielam to i schowalam do torby. Ide dalej glaszczac mojego smoka.
Offline
-Chcesz wrocic do pierscienia?
Wzielam go na rece i przytulilam.
-Niedlugo dojdziemy do kolejnego miasta i cos zjemy.
Offline